Dwie okazje - wspomnienie św. Piotra Klawera i moje urodziny - zostały połączone 11 września 2016 roku w parafialne święto, w którym brali udział liczni wierni. Święty Piotr Klawer zmarł w Kartaginie 8 września 1654 roku, w święto Narodzenia Matki Bożej. Moje urodziny także naznaczone są świętem Maryi – Jej Wniebowstąpieniem 15 sierpnia. Podczas Mszy św., którą odprawiłem z naszym superiorem Bronisławem Konradem SJ, odbyły się liturgiczne tańce (wykonane przez grupę dziewcząt, tzw. stelle), śpiewały dwa chóry (parafialny i ze stacji misyjnej), wierni żywo i radośnie przeżywali wspólną modlitwę.
W kazaniu podkreśliłem oddanie Piotra Klawera, który nazywał siebie „niewolnikiem niewolników” i całe życie oddał tym, którzy po morderczej przeprawie okrętami z Afryki docierali do Kolumbii i tam byli wystawiani na sprzedaż. Ich wycieńczenie, choroby i brak ludzkiego traktowania brał na siebie św. Piotr Klawer, robiąc, co w jego mocy, by przyjść im z pomocą. Nie polegała ona jedynie na wsparciu materialnym. Święty Piotr Klawer otaczał swoich podopiecznych pomocą duchową, ucząc modlitwy i szafując sakramenty. Jego posługa zachęca do oddania się bliźniemu na drogach naszego życia. Święty Piotr Klawer zmarł w Kolumbii w wieku 74 lat na posterunku swoje umiłowanej służby.
Drugą część naszych parafialnych celebracji stanowiły moje 65. urodziny. Zostałem od zakrystii do polowego ołtarza przeprowadzony przez grupę kobiet, co w miejscowej kulturze ma duże znaczenie, jest bowiem wyrazem bliskości serca dla osoby, którą w ten sposób się honoruje. Były też liczne prezenty… Oprócz tego grupa Legionu Maryi publicznie zdjęła mi buty i założyła nowe sandały.
Cała celebracja zakończyła się przemowami i zaproszeniem na obiad. Po posiłku został wniesiony duży tort i wraz z jedną siostrą służebniczką dokonałem „pierwszego cięcia”. Na torcie był napis: „Happy birthday – we love you” („Wszystkiego najlepszego – kochamy cię”).
Pierwszy raz w ciągu 26 lat misyjnej posługi w Zambii przeżyłem taką celebrację. Ludzie docenili mój trud i w czasie naszego parafialnego święta serdecznie to wyrazili. Dzielę się z Wami, drodzy Przyjaciele Misji, tym wydarzeniem, dziękując Bogu za łaskę misyjnego powołania i pięknej przygody, którą przeżywam na Czarnym Lądzie. Szczęść Boże!