Działalność parafialna wiąże się z organizacją życia religijnego dla niewielkiej, około trzydziestoosobowej grupy katolików zamieszkujących południową Kirgizję: województwo oszskie, jalalabadzkie i batkeńskie. Obszar ten, obejmujący powierzchnię około 200 tys. km2, zamieszkuje około dwóch milionów osób, prawie w stu procentach muzułmanów.
W naszej parafii były w tym roku dwa chrzty, cztery osoby przystąpiły do Pierwszej Komunii Świętej i niestety mieliśmy też kilka pogrzebów. Mimo że liczby opisujące działalność naszej parafii nie wydają się imponujące, mamy nadzieję, że przyczyniamy się do lepszego poznania Tajemnicy Wcielenia przez nie zawsze przychylny dla chrześcijaństwa świat muzułmański. Za przejście z islamu na chrześcijaństwo nie ma co prawda na południu Kirgizji kary śmierci, ale zdarzają się przypadki dotkliwego pobicia. Praktycznie zawsze jest się wykluczonym ze wspólnoty rodzinnej.
Naszymi parafianami są przede wszystkim członkowie rodzin o korzeniach niemieckich, przesiedlonych tu w czasie stalinowskich represji. Osoby innych narodowości czasem przychodzą do naszej kaplicy, ale nieszczególnie chcą się przygotowywać do chrztu w Kościele katolickim. Jednym z dwóch chrztów udzielonych w tym roku był właśnie chrzest dorosłej Uzbeczki. Wiosną została nam ofiarowana przez parafię św. Szczepana w Warszawie chrzcielnica, co odczytujemy jako jednoznaczny znak woli Bożej określający naszą przyszłość.
Na stałe w naszej parafii pracuje dwóch zakonników. W styczniu wyjechał na nową placówkę w Kazachstanie br. Damian Wojciechowski SJ, z kolei we wrześniu wyjechał do Moskwy, do pracy w Instytucie św. Tomasza, br. Vladimir Paszkow SJ. W tym samym miesiącu przyjechał z Polski o. Adam Malinowski SJ. Ojciec Adam, oprócz pracy duszpasterskiej, w ramach zajęć z dziećmi od razu zaangażował się w tworzenie kółka alpinistycznego i klubu astronomicznego. Jesienią w Jalalabadzie kupiliśmy, wyremontowaliśmy i przerobiliśmy na budynek mieszkalny kolejny barak z myślą o przyjeżdżających do nas wolontariuszach, a także jako zaplecze dla prowadzonego przez ojca Adama klubu astronomicznego.
W naszej kaplicy w Osz wymieniliśmy dach. Przeciekał tak bardzo, że zgniły podłogi i w dwóch pokojach zapadaliśmy się „pod ziemię”. Postawiliśmy też nowe ogrodzenie. Zasadniczy remont budynku przewidziany jest na wiosnę 2013 roku, jeżeli tylko dotychczasowej właścicielce drugiej części domu uda się uporządkować sprawy formalne, a my zbierzemy odpowiednią kwotę na zakup domu i remont. Osz jest drugim co do wielkości miastem Kirgizji, dotkniętym w dużym stopniu skutkami wojny domowej sprzed dwóch lat. Mamy nadzieję, że posiadanie budynku nadającego się do stałego zamieszkania (szczególnie zimą doskwiera brak ogrzewania) pozwoli na większą skalę zaistnieć Kościołowi w tym mieście, na przykład przez dłuższy pobyt tu wolontariuszy.