Jesteś tutaj

Kraków bez ulicy bł. Jana Beyzyma...

Stanisław Pyszka SJ
17.07.2017

W liturgiczne wspomnienie Posługacza Trędowatych

12 października 2016 roku, o godz. 18.00, w liturgiczne wspomnienie bł. Jana Beyzyma, w bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie, gdzie na filarze prawej nawy bocznej znajduje się sarkofag i relikwie Błogosławionego, została odprawiona uroczysta Msza św. Przewodniczył jej były prowincjał jezuitów Prowincji Małopolskiej Bogusław Steczek SJ, który wygłosił także homilię. W Eucharystii św. uczestniczyli jezuici ze wszystkich krakowskich domów zakonu. Obecni byli także członkowie Stowarzyszenia Trędowatych im. Jana Beyzyma.

W homilii celebrans nawiązał do życiorysu Błogosławionego, który w 1898 roku, mając 48 lat, udał się z Krakowa na Madagaskar, wioząc ze sobą kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Na Czerwonej Wyspie przez 14 lat, aż do śmierci 2 października 1912 roku, opiekował się chorymi powierzonymi jego trosce. Wybudował w Maranie wspaniały szpital dla trędowatych, otwarty 16 sierpnia 1911 roku i istniejący do dzisiaj. Powstał on dzięki ofiarności polskiego społeczeństwa pod zaborami i na emigracji. Ojciec Beyzym zmarł kilkanaście miesięcy po otwarciu szpitala. Znamienna jest zbieżność dat: w Krakowie, dzięki ofiarności polskiego społeczeństwa pod zaborami i na emigracji, w 1911 roku w stanie surowym oddano wspaniałą bazylikę Najświętszego Serca Jezusowego.

Ojciec Jan Beyzym został beatyfikowany na krakowskich Błoniach w 2002 roku. Cud beatyfikacyjny za przyczyną ojca Jana Beyzyma dokonał się w sierpniu 1997 roku. Było to uzdrowienie pana Marcina, który po wypadku samochodowym doznał wielu obrażeń, zwłaszcza ciężkiego stłuczenia pnia mózgu. Lekarze nie dawali mu wielkich szans. Tymczasem jego przyjaciele „szturmowali niebo” przez wstawiennictwo ojca Beyzyma, wówczas kandydata na ołtarze. Zamówili Mszę św. w kościele pw. św. Barbary w Krakowie. Po niej w pniu mózgu pana Marcina nagle cofnęły się wszystkie zmiany i pacjent odzyskał przytomność. Ten nieoczekiwany powrót do zdrowia został uznany przez konsylium lekarskie za rzecz niewytłumaczalną z punktu widzenia medycyny. Uzdrowienie okazało się trwałe. Ponieważ pacjent był praktycznie niewierzący, odprawiono także drugą Mszę – o jego uzdrowienie duchowe.

Po rehabilitacji pacjent wyszedł ze szpitala zdrowy i o własnych siłach. Odzyskał także wiarę. Uświadomił sobie, że zawdzięcza życie i zdrowie ojcu Beyzymowi. Pan Marcin wraz z żoną, którą poślubił po uzdrowieniu, i dwójką dzieci wziął udział w beatyfikacji ojca Beyzyma na Błoniach i w procesji z darami¹. Był także wraz z żoną obecny na Mszy św. 12 października 2016 roku w bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie.

W 2012 roku minęło 100 lat od śmierci Posługacza Trędowatych i 10 lat od jego beatyfikacji. Po dokładnym przestudiowaniu mapy Stołeczno-Królewskiego Miasta Krakowa odkryjemy, że w Grodzie Kraka nie ma żadnej ulicy bł. Jana Beyzyma SJ, mimo iż są takie ulice w innych miastach Polski.

¹ Zob. Cz.H. Tomaszewski SJ, Wywiad z uzdrowionym za przyczyną o. Jana Beyzyma, „Misyjnym Szlakiem. Jezuicki Informator Misyjny”, 3/6/2012, s. 16-20.