Jesteś tutaj

Praca w ogrodzie i zbiory

Jakub Maria Rostworowski SJ
25.06.2017

10 czerwca 2016 roku

Od początku mojej misyjnej pracy zawsze starałem się mieć jakiś ogródek z warzywami, które tutaj dość szybko rosną. W Zambii można uprawiać różne warzywa, nawet przez cały rok, pod warunkiem jednak, że ma się dostateczną ilość wody, by móc podlewać hodowane rośliny w porze suchej. A pora sucha trwa tu, bagatela, prawie 9 miesięcy.

Dobrze rosną tu wszystkie najpopularniejsze, znane nam także w Europie, warzywa, takie jak: pomidory, cebula, ogórki, kapusta, buraki ćwikłowe, pory, fasola, zielony groszek… Z afrykańskich warzyw uprawia się tu liście rzepy, słodkie ziemniaki oraz dynie. Codziennie spożywa się tu liście rzepy z shimą, czyli kaszą kukurydzianą.

Moje ogródki zacząłem uprawiać w Lusace, potem w Kabwe, w Mumbwa, ale najlepsze warunki zastałem w mojej obecnej parafii w Kasisi. Mam tu duży ogród. Postanowiłem też zachęcić naszych parafian, by uprawiali warzywa na większą skalę, co pozwoliłoby nam zdobyć środki na realizację mniejszych parafialnych projektów. Na początku obsialiśmy duże pole kukurydzy, zasadziliśmy słodkie ziemniaki oraz fasolę. Wygląda na to, że z pierwszych zbiorów będziemy mieć około dwudziestu 50-kilogramowych worków ziarna kukurydzy.

Ogród dostarcza też świeżych warzyw do naszej kuchni, daje szansę na ruch fizyczny w czasie podlewania czy spulchniania ziemi. Jak na razie mamy wodę, ponieważ nasz dom znajduje się niedaleko dużego stawu, który kiedyś utworzyli misjonarze, budując na rzeczce sztuczną tamę. Zapora gromadzi wodę w porze deszczowej i zaopatruje nas w nią w okresie suszy. Wystarcza nam na nasze potrzeby, aż do następnej pory deszczowej.

Pragnę podzielić się z Wami, drodzy Przyjaciele Misji, tymi doświadczeniami i jednocześnie podziękować Wam za pomoc, którą nam ciągle okazujecie. Dzięki Waszym ofiarom mogłem zakupić potrzebne narzędzia oraz nasiona niezbędne przy uprawianiu ogródka.

Dzięki Waszemu wsparciu na terenie naszej rozległej parafii Kasisi, w jej osadach i wioskach, mogliśmy ostatnio wybudować również kilka studni głębinowych, tam, gdzie wcześniej mieszkańcy nie mieli dostępu do wody pitnej. Teraz będą mieć tak bardzo potrzebną i życiodajną wodę do spożycia, higieny czy pojenia zwierząt domowych. A może dostęp do wody będzie dla nich także zachętą do podjęcia trudu zakładania przydomowych ogródków i uprawiania warzyw czy innych jadalnych roślin. A to z kolei wpłynie pozytywnie na sposób żywienia oraz ich zdrowie.

Chciałbym również Was zachęcić do uprawiania ogródków, oczywiście w miarę możliwości. Płynie z tego wiele korzyści nie tylko materialnych. To przede wszystkim możliwość relaksu i odprężenia.

Z najserdeczniejszymi pozdrowieniami. Szczęść Boże!