Jesteś tutaj

Budujemy mosty...

Gerard Karas SJ
03.07.2016

Kiedy byłem w szkole podstawowej, śpiewaliśmy piosenkę "Budujemy mosty dla pana starosty...", której towarzyszyła zabawa ze szpalerem par i zatrzymywaniem wybranych osób.

Piosenka ta przypomniała mi się ostatnio, gdyż jakiś czas temu postanowiono wybudować most na drodze do naszej misji w Chikuni. Misja ta położona jest 11 km od głównej, asfaltowej, drogi prowadzącej ze stolicy Zambii, Lusaki, do miejscowości Livingstone, nad słynnym Wodospadem Wiktorii, jednym z największych na świecie, usytuowanym na granicy z Zimbabwe. Jadąc do naszej stacji misyjnej, trzeba zjechać z tej szosy na piaszczystą drogę i w pewnym momencie przekroczyć w bród rzekę. W porze suchej nie ma problemu, bo rzeka wtedy wysycha. W porze deszczowej jest jednak tyle wody, że nie da się jej przekroczyć. Trzeba jechać na około i nadrabiać 6 km. Z tej racji władze lokalne postanowiły wybudować na rzece most.

Na czas budowy drogę oczywiście zamknięto. W realizacji projektu zaczęły jednak narastać opóźnienia i przed nadejściem kolejnej pory deszczowej mostu nie ukończono. Woda podmyła brzegi rzeki i zrobiła w nich ogromne wyłomy. Zmyła też część drogi. Później robotnicy zaczęli strajk, ponieważ nie dostali wypłaty. Tymczasem nadeszła pora sucha i woda opadła. Teraz znowu możemy przejechać koryto, jednak w o wiele gorszych warunkach. Zamiast poprawy mamy tylko pogorszenie.

Czy ta sytuacja może mieć w sobie coś z tajemnicy krzyża, kiedy to klęska Chrystusa jest zwycięstwem, a pozorne zwycięstwo szatana jest tak naprawdę klęską? A może jest to przekaz podobny do historii o budowie wieży Babel, której nigdy nie ukończono?

Jeszcze jedna krótka refleksja. W Chikuni cieszymy się z wyboru nowego Papieża Franciszka. Łaciński tytuł Ojca Świętego Pontifex oznacza budowniczego mostów. Budujmy więc mosty porozumienia między nami a Panem Bogiem. Budujmy mosty zjednoczenia w Kościele, a szczególnie między Kościołem w Polsce a Kościołami misyjnymi na świecie.

Wszystkim gorąco dziękuję za zainteresowanie misjami, za wsparcie moralne, materialne i modlitewne. Niech Pan Bóg Wam błogosławi. Proszę, szepnijcie słówko Panu Jezusowi, by udało się ukończyć budowę mostu na naszej rzece! Szczęść Boże!

Oddany w Panu Gerard Karas SJ, misjonarz w Chikuni