Zawsze cenię doświadczenie innych i staram się wcielać w życie cenne rady osób bardziej doświadczonych. Jednak równie cenne, chociaż często bolesne, jest uczenie się na własnych błędach. Od kilku miesięcy z bólem muszę akceptować fakt, że niektóre decyzje podejmowane przeze mnie na farmie niestety nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Na szczęście tylko niektóre…
Pięćdziesiąt tysięcy rybek
Niestety wielu istotnych rzeczy, które trzeba było zrobić już na początku, z braku funduszy nie mogliśmy zrealizować. To jednak się zmieniło kilka tygodni temu, kiedy otrzymaliśmy pomoc od Was, nasi Drodzy Darczyńcy, poprzez jezuickie Biuro Misyjne w Krakowie.
Pięćdziesiąt tysięcy naszych rybek (tilapii) wyraźnie się ożywiło. Nabrały ochoty do życia i jedzenia, ponieważ dzięki Wam zainstalowaliśmy nową pompę na energię słoneczną w studni głębinowej. Dodatkowo kupiliśmy z funduszy od Was kompresor, który pompuje codziennie tlen. Teraz rybki mają świeżą i natlenianą wodę, więc zaczęły skakać z radości. Nawet dzikie kaczki od pewnego czasu częściej zjawiają się w naszym stawie, by złapać kilka zdrowych rybek na posiłek. Moja siostra przesłała mi z Polski odstraszacz na ptaki, ale chyba zambijskie kaczki nie znają odgłosów naszych drapieżnych ptaków i po posiłku odpoczywają sobie na tym sprzęcie, zamiast uciekać.
Za miesiąc planujemy zarzucić sieci na rybki, aby je wyłowić i sprzedać. Możemy to zrobić, bo wreszcie nie musimy już pożyczać siatki na rybki, którą mogliśmy kupić także dzięki Waszej pomocy. Z tych samych funduszy kupiliśmy również pompę do nawadniania drzewek moringa, zwanych drzewkami długiego życia. Wybudowaliśmy też „domek” dla pompy i zainstalowaliśmy następnych 10 paneli słonecznych, by pompy te mogły funkcjonować.
Chilli, fasola i czosnek
Zaczynamy wysyłać naszych pracowników na kursy przygotowujące do prowadzenia farmy organicznej. To również dzięki Waszemu wsparciu! Mamy 12 pracowników stałych i 20 sezonowych. Nasze chilli (bird’s-eye chilli) rośnie wspaniale i już mamy zapewnione miejsce zbytu. Nasza fasola, którą bardzo zajadają się dzieci w Kasisi Children’s Home, już się suszy w tunelu słonecznym i za kilka tygodni będziemy mogli ją sprzedać.
Po raz pierwszy posadziliśmy też ziemniaki, które dostaliśmy z Holandii. Posialiśmy kilkanaście rodzajów przypraw (ziół), które zaczęły już wschodzić. Nasz czosnek w tym roku rośnie wspaniale. Będą więc dobre zbiory.
Trzy studnie, które wcześniej wywierciliśmy, również dzięki Wam, dostarczają dużo wody, więc nasz system kropelkowego nawadniania działa doskonale. Przygotowujemy teraz profesjonalny plan na najbliższych pięć lat.
Mamy jeszcze dużo do zrobienia. Ufam, że zdołamy rozwinąć naszą farmę. Dzięki temu pozyskamy fundusze niezbędne do tego, by nasze dzieła mogły się coraz bardziej rozwijać, a dzieło ewangelizacji przynosić coraz większe owoce.
Jestem Wam wszystkim, Czcigodni Darczyńcy, bardzo wdzięczny za Waszą ofiarność i pomoc. Zapewniam o modlitwie w Waszych intencjach.