Podczas urlopu w moim rodzinnym mieście Krakowie miałem zaszczyt odwiedzić Kostka Publiczne Gimnazjum Jezuitów im. św. Stanisława Kostki. Zostałem tam zaproszony przez dyrektora szkoły, o. Pawła Brożyniaka SJ, sympatyczne grono nauczycieli oraz przemiłych uczniów. Nasze spotkanie miało miejsce 7 maja 2014 roku. W jego trakcie, w miłej atmosferze, mogłem podzielić się z zainteresowanym audytorium swoimi doświadczeniami z działalności misyjnej w zambijskim buszu. W spotkaniu wzięli udział przede wszystkim uczniowie klasy II c. Zainteresowanie uczniów moją pracą, życiem w Zambii, warunkami tam panującymi, kulturą i mentalnością zambijskiego społeczeństwa było bardzo duże. Uczniowie zadawali wiele pytań, które wyrażały ich dużą sympatię dla misji. Szczególnie interesowali się swoimi zambijskimi rówieśnikami, ich życiem, problemami i nauką w szkole.
Znany jest już w polskim społeczeństwie problem ubóstwa panującego na Czarnym Lądzie, problem głodu, niedożywienia, problemy analfabetyzmu i inne. Wiele dzieci w Zambii nie może uczyć się w szkole ze względu na trudną sytuację ekonomiczno-społeczną. Wiele dzieci pozbawionych jest normalnego życia w rodzinie, ponieważ są sierotami. Ich rodzice poumierali przedwcześnie z powodu AIDS. Wiele spośród sierot musi pracować, aby zarabiać na własne utrzymanie, po prostu, by przeżyć. Nie ma mowy o chodzeniu do szkoły. Takie dzieci czeka zazwyczaj bardzo bolesna przyszłość. Brak wykształcenia i zawodu będzie powodem braku pracy i skazania na życie często nawet w skrajnej nędzy. Jest jeszcze wiele innych problemów związanych z brakiem wykształcenia i analfabetyzmem. Dlatego afrykańskie biedne dzieci potrzebują pomocy z zewnątrz, by mogły pójść do szkoły jak ich rówieśnicy w innych krajach, na przykład w Europie, w Polsce. Pomoc biednemu dziecku, by mogło chodzić do szkoły i nie musiało pracować na własne utrzymanie, potocznie nazywa się „Adopcją na odległość” albo inaczej „Adopcją serca”. Podczas mojego spotkania uczniowie żywo interesowali się tym zagadnieniem, za co jestem im ogromnie wdzięczny.
Zainteresowanie to ważny krok w kierunku działania, a następny to konkretna pomoc zaoferowana potrzebującym. I taką pomoc już okazali zapraszający mnie do Gimnazjum im. św. Stanisława Kostki. W czasie spotkania uczniowie wręczyli mi uzbieraną przez siebie kwotę 3000 zł. Pieniądze te, z woli ofiarodawców, przeznaczone będą na dach kościoła w jednej z naszych stacji misyjnych im. św. Józefa w Shamuzinga. Mały kościółek został wybudowany tam w zeszłym roku, jednak nie był pokryty dachem ze względu na brak funduszy. Ofiara ta, zdobyta z dużym wysiłkiem przez uczniów gimnazjum, prawie w całości pokryje koszty położenia dachu. Jestem bardzo za to wdzięczny i w imieniu naszej parafii w Mumbwa, szczególnie wiernych ze stacji misyjnej św. Józefa, składam serdeczne „Bóg zapłać”!
Nasze spotkanie, zwiedzanie szkoły i obiad w stołówce pozostały mi w sercu. Ubogaciłem się Waszą hojnością dla Kościoła i chęcią pomocy mniej uprzywilejowanym ludziom w Afryce. Dziękuję też za pragnienie, by towarzyszyć mi w akcji „Adopcja serca” dla naszych sierot.
W tym miejscu pragnę bardzo serdecznie podziękować dyrektorowi gimnazjum, o. Pawłowi Brożyniakowi SJ, wraz z szanownym gronem pedagogicznym i drogimi uczniami, szczególnie z klasy II c, za zaproszenie oraz za spotkanie. Podobnie wyrazy wdzięczności kieruję do inicjatorki tego spotkania – pani Katarzyny Kowalczyk. Jestem zachwycony Państwa pracą, życzliwością, jaką mi okazaliście, oraz zainteresowaniem sprawami misji. Jeszcze raz składam wszystkich serdeczne „Bóg zapłać”. Najlepiej moją wdzięczność wyrażę dołączając do tych słów zapewnienie o modlitewnej pamięci.
Dziękując za wszystko, życzę drogim Państwu wielu łask i błogosławieństwa Bożego w pracy dydaktycznej, a młodzieży w nauce. Wszystkim zaś życzę pomyślności w codziennym życiu.
Szczęść Boże!