Lilongwe, Malawi, 28 IX 2020
Szanowna Pani Agato,
Piszę, by wyrazić moją szczerą wdzięczność za hojną pomoc, którą Pani była uprzejma mi ofiarować. Przyniosła Pani nieopisaną ulgę mojemu sercu. Szczerze mówiąc, mam przed sobą poważne wyzwania finansowe. Będąc studentem, który jest odpowiedzialny nie tylko za własne opłaty za studia i utrzymanie, ale też za opłaty szkolne i inne potrzeby rodzeństwa, źródła finansowania stają się wielkim problemem. Tak więc otrzymanie wsparcia od Pani jest dla mnie wielkim wyzwoleniem i bardzo to doceniam. Dziękuję Bogu i życzę Pani obfitego błogosławieństwa.
Pani ofiara pomoże nie tylko mnie, ale też mojej siostrze, która nie ma nikogo, kto mógłby ją wspierać. Tak samo zresztą jak i mój brat. Obydwoje polegają obecnie ma mnie. 4 października 2020 podejmujemy znowu nasze studia i teraz podchodzimy do tego z odwagą i ufnością. Pani pomoc dała mi nadzieję, bo nie wiedziałem, skąd zdobyć pieniądze na wydatki akademickie. Dziękuję Pani za to, że uśmiech może pojawić się na mojej twarzy.
Jak być może Pani wie, podczas przerwy spowodowanej pandemią COVID-19 byłem zmuszony podjąć skromny projekt produkcji cegieł dla celów komercyjnych. Chodziło o zdobycie funduszy na moje utrzymanie i opłaty szkolne dla mojego rodzeństwa, szczególnie dla mojej siostry. Ojciec Karas pomógł mi w uzyskaniu kapitału, by zacząć ten projekt i zrealizować moją wizję. Musiałem wybrać produkcję cegieł, bo moja zwykła praca, która polegała na sprzedaży używanej odzieży nie powiodła się, a teraz narażałaby mnie na ryzyko zarażenia koronawirusem.
Niestety, przedsięwzięcie to się nie powiodło. W chwili obecnej ceny cegieł bardzo spadły ze względu na ogromną podaż, a minimalny popyt. Wiele osób wpadło na ten sam pomysł, by dorobić na cegłach, tak że ten projekt okazał się nieopłacalny. Przyniósłby jeszcze straty. W tej sytuacji postanowiłem czekać i zacząć sprzedawać te cegły za jakieś trzy, cztery miesiące, kiedy ceny wrócą do normalnego poziomu. Dziękuję ojcu Gerardowi za pomoc i poparcie, jakiego mi udziela od marca tego roku, kiedy szkoły zostały zamknięte.
W konsekwencji porażka projektu sprzedaży cegieł zrodziła we mnie strach i obawy, jak sobie poradzę ze szkołą, jako że nie miałem dosłownie niczego na moje utrzymanie w szkole, na przybory szkolne, na opłaty szkolne dla mojej siostry, na jej utrzymanie i utrzymanie mojego brata. Pani ofiara jest ogromną pomocą dla nas. Nie wiem, jak mam wyrazić moją wdzięczność za ten dar. Z pewnością słowa nie mogą w pełni wyrazić moich uczuć. Oby Panią Bóg błogosławił i wynagrodził za życzliwość.
Na koniec chcę powiedzieć, że cieszę się ogromnie za wzięcie mojej sytuacji pod uwagę i pozytywne rozpatrzenie moich potrzeb. Życzę Pani wszystkiego dobrego w codziennej działalności. Niech Pan Bóg obficie błogosławi.
Oddany w Chrystusie Cosmas Thom Kamwendo
Tłum. Gerard Karas SJ