Jesteś tutaj

Słowo na Niedzielę Misyjną „Ad Gentes”

Czesław H. Tomaszewski SJ
06.03.2020

Mt 17,1–9 Przemienienie Pańskie

Na drodze przygotowania do świętowania Paschy dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam przemienienie Pana Jezusa. I chociaż w kalendarzu liturgicznym jest szczególny dzień, kiedy rozważamy to wydarzenie z góry Tabor (6 sierpnia w uroczystość Przemienienia Pańskiego), to także dzisiaj jesteśmy zaproszeni do kontemplowania tej samej sceny ściśle związanej z męką, śmiercią i zmartwychwstaniem naszego Pana.

Umocnieni w nadziei

Męka Jezusa rzeczywiście się zbliżała. Sześć dni przed wejściem na górę Tabor Pan Jezus wyraźnie to oznajmił. Powiedział Apostołom, że „musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Mt 16,21). Ale uczniowie nie byli jeszcze gotowi, aby ujrzeć cierpienie swego Pana i Mistrza. Jak Ten, który zawsze okazywał miłosierdzie bezbronnym, uzdrawiał trędowatych, otwierał oczy niewidomym, przywracał zdrowie sparaliżowanym, mógłby teraz sam być dotknięty cierpieniem? Jego Ciało miałoby być brutalnie bite i chłostane? Ten, który tyle dobra uczynił, łagodził cierpienie, dodawał siły i otuchy, także miałby cierpieć? Nie, to niemożliwe!

Jednak mimo niezrozumienia Apostołów Jezus doskonale wie, po co przyszedł na ten świat. Wie, że musi przyjąć na siebie słabość i przytłaczający ból cierpienia całej ludzkości, aby wynieść ją na wyżyny Nieba, a tym samym odkupić, uwolnić od błędnego kręgu grzechu i śmierci, tak aby człowiek nie pozostawał już dłużej w niewoli śmierci; człowiek, którego Bóg stworzył na swój obraz i podobieństwo. Właśnie dlatego Przemienienie jest obrazem naszego odkupienia, w którym Ciało Jezusa ukazuje się, w mgnieniu oka, jak Ciało Zmartwychwstałego Pana.

Zapowiadając swoją mękę, Chrystus wzbudził niepokój Apostołów. Blaskiem swojej boskości umacnia teraz ich nadzieję, daje przedsmak radości paschalnej, chociaż ani Piotr, ani Jakub, ani Jan nie zrozumieli ani tego, co zrobił Jezus, ani Jego słów: co to znaczy powstać z martwych (por. Mt 17,9). A czy my rozumiemy, co Jezus dla nas uczynił? Męka Pana Jezusa wraz ze Zmartwychwstaniem jest dla nas umocnieniem w cierpieniu, w codziennych trudach i boleściach, ponieważ mówi nam, że i my kiedyś zostaniemy wskrzeszeni do życia, które nigdy się nie skończy i będziemy szczęśliwi – jak Apostołowie w dzisiejszej Ewangelii, którzy doświadczywszy niewypowiedzianej radości i szczęścia, w jakimś ekstatycznym uniesieniu, przez usta Piotra wołają: „Panie, dobrze nam tu być… i tu pozostańmy” (por. Mk 9,2).

Aby być z nami, w naszym cierpieniu, podtrzymywać nas i dodawać nam otuchy i nadziei, Pan stał się Człowiekiem i przyjął na siebie nasze cierpienia. A czy my chcemy wziąć na siebie Jego cierpienia? Jego ból i niedolę, która jest w naszych bliźnich, bo w bracie i siostrze w Chrystusie dzisiaj cierpi sam Chrystus. I co my na to?

Świat pogrążony w niedoli

Dzisiejszy świat pogrążony jest w niedoli i cierpieniu. Popatrzmy, jak wielu cierpi z powodu prześladowania za wiarę, za przekonania. Jak wielu cierpi wskutek niesprawiedliwie wywołanej wojny, różnego rodzaju kataklizmów, naturalnych czy też spowodowanych przez człowieka. Jak wielu dzisiaj głoduje na świecie. Oni wszyscy oczekują na naszą pomoc. To Chrystus w nich oczekuje naszego miłosierdzia.

Jak donosi raport „Globalny Wskaźnik Głodu 2018” (Global Hunger Index 2018) opublikowany przez Organizację ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), „na całym świecie głoduje 821,6 mln osób”. To więcej niż liczba mieszkańców całej Europy. 2 mld ludzi (prawie 1/3 populacji) nie dysponuje dostateczną ilością pożywienia. Każdego roku przeszło 12 mln dzieci umiera na choroby związane z niewłaściwym odżywianiem! Około 1,3 mld ludzi na świecie żyje za mniej niż dolara dziennie, prawie połowa ludności świata (ok. 3 mld) żyje za mniej niż dwa dolary dziennie. Produkt Krajowy Brutto 48 najbiedniejszych krajów świata jest mniejszy niż łączny majątek trzech najbogatszych ludzi na świecie. 1,3 mld ludzi nie ma dostępu do czystej wody pitnej.

Jakiś czas temu pracowałem na Madagaskarze. Widziałem tam biedę nie do opisania. Pewnej niedzieli, jak zwykle w niedzielę, obchodziłem stacje misyjny w celach duszpasterskich: spowiedź, niedzielna Eucharystia. Podczas tego tournée trafiłem do małej wioski położonej pośród gór. Był tam niewielki kościółek przypominający raczej „stodołę” w opłakanym stanie. Ściany miał gliniane, a dach pokryty suchą trawą. W środku na połamanych ławkach i kamieniach siedziała gromadka mizernie wyglądających dzieci. Ubrane były w coś, co w ogóle nie przypominało ludzkich ubrań, a podarte strzępy jakiegoś materiału. Oprócz tej gromadki dzieci nikogo innego w kościele nie było. Dzieci były w wieku szkolnym, tylko że – jak się później okazało – w ogóle do szkoły nie chodziły.

Zapytałem towarzyszącego mi katechistę: „Gdzie są rodzice tych dzieci, gdzie są dorośli? Przecież dzisiaj jest niedziela, oni także powinni uczestniczyć we Mszy św.”. Katechista odpowiedział: „No tak, ale co dadzą jeść tym dzieciom, jeśli dzisiaj przyjdą do kościoła? Oni także w niedzielę pracują na ryżowisku”. Bo to była akurat pora sadzenia ryżu. Jak się potem dowiedziałem, wszyscy mieszkańcy tej wioski musieli codziennie pracować, także w niedzielę, aby nie umrzeć z głodu. Ich zarobkiem za całodzienną pracę było pół kilograma ryżu. We dwoje rodzice zarobili więc kilogram ryżu. Oprócz tej niewolniczej pracy na ryżowisku nie mieli innej możliwości zarobku.

Obecnie, jak słyszę od misjonarzy, nie jest lepiej. Dzienne wynagrodzenie pracowników w rolnictwie to 96 eurocentów, około czterech złotych, za które można kupić kilogram – najwyżej dwa kilogramy ryżu na całodzienne wyżywienie dla całej rodziny. Skąd wziąć pieniądze na inne potrzebne w gospodarstwie domowym rzeczy? Czym opłacić szkołę dla dzieci? Na to często już brakuje. Duży procent Malgaszów (ok. 28 proc) to analfabeci…

Katastrofa na półkuli południowej

Także inne kraje, w których pracują nasi polscy misjonarze, ciągle dotykają jakieś kataklizmy, jak te w Zambii czy w Malawi. Jednym z głównych problemów tam jest brak wodny i susza. W 2019 roku w porze deszczowej brakowało opadów, wskutek czego powysychały uprawy kukurydzy. Nie można było dokonać ponownego wysiewu, ponieważ skończyła się już pora deszczowa, a susza trwała do grudnia. Nie było więc w ubiegłym roku zbiorów kukurydzy, która jest podstawą wyżywienia w Zambii i Malawi. Obecnie mieszkańcy tych krajów cierpią z powodu głodu.

W marcu 2019 roku przez Mozambik, Zimbabwe i Malawi przeszedł cyklon IDAI, dewastując znaczne obszary tych krajów. Wichura zniszczyła wszystko: mizerne zabudowania, uprawy kukurydzy, drzewa dające owoce, wszystko, co napotkała. Woda zalała ogromne tereny, dopełniając zniszczeń i pozostawiając po sobie prawie dwa miliony ludzi bez dachu nad głową. Ubodzy stracili wszystko, co posiadali. Pilnie potrzebują więc pomocy.

4 lutego 2020 roku na Madagaskarze, gdzie o. Tadeusz Kasperczyk SJ prowadzi farmę i Centrum Szkolenia Zawodowego, przeszła trąba powietrzna, która w jednej chwili zmiotła z powierzchni ziemi wiele zabudowań i zerwała wszystkie dachy budynków. Aby naprawić te szkody i odbudować Centrum, potrzebne jest finansowe wsparcie.

Bądźmy miłosierni

Kto prawdziwie kocha Boga, ten jest miłosierny dla bliźniego, który jest obrazem Boga. „Miłosierdzia pragnę, a nie ofiary” (por. Mt 12,7). W jaki sposób możemy je okazać? W jaki sposób możemy stać się miłosiernymi samarytanami, którzy potrafią pospieszyć z pomocą potrzebującym, podzielić się z nimi swoim szczęściem, przynieść im ulgę w cierpieniu?

Dzisiaj obchodzimy w Kościele w Polsce niedzielę misyjną „Ad Gentes”. Jest to Dzień Modlitwy, Postu i Solidarności z Misjonarzami. Obchodzimy go pod hasłem „Eucharystia i misje”. Eucharystia umacnia jedność z Chrystusem i buduje Kościół, który jest misyjny. Zachęca nas, byśmy także poczuli się misjonarzami i szli głosić światu Ewangelię Chrystusa. W jaki sposób? Przez modlitwę w intencji Misji i Misjonarzy oraz materialne wsparcie na miarę naszych możliwości. Bo wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za głoszenie Dobrej Nowiny o Zbawieniu we współczesnym świecie.

Referat Misyjny Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego prowadzi akcję na rzecz pomocy Misjom. Pomagamy między innymi dzieciom na Madagaskarze w ich edukacji. Dożywiamy także dzieci w szkołach. Prowadzimy również projekt „Woda dla Afryki”, w ramach której w ostatnich latach udało się wywiercić 49 studni głębinowych w Zambii.

Więcej informacji o naszych projektach misyjnych można znaleźć na stronie misyjnej www.misyjnym-szlakiem.pl. Jeśli ktoś zechce wspomóc naszą akcję pomocy dla Malawi (poszkodowanych przez cyklon IDAI), Zambii (głodujących wskutek nieurodzaju) czy Madagaskaru (odbudowę Centrum Formacji Zawodowej i farmy), ofiary może nadsyłać na konto:

Referat Misyjny Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego  
Mały Rynek 8, 31-041 KRAKÓW
Nr konta: 501240 2294 1111 0010 2222 3570
z dopiskiem: dla poszkodowanych w Malawi lub dla głodujących w Zambii czy na odbudowę Centrum Formacji na Madagaskarze.

Za wszystkie ofiary złożone na ten cel składam serdeczne Bóg zapłać.